- Bardowie Polscy -

Basia

Stępniak-Wilk

video-

scena

Odjazdy

Zawieruszone

Walenty

Słodka chwila zmian

Za mym oknem

Dyrygentka

Futerko

Małe de profundis

Bombonierka

U schyłku

Basia

Stępniak-Wilk

Bio

Artystki

Poetka, kompozytorka, wielokrotnie nagradzana za wykonywane przez siebie liryczne i kabaretowe autorskie piosenki – m. in. Spotkania z Poezją Śpiewaną i Piosenką Autorską – Biłgoraj 1994 – I miejsce, Turniej Śpiewających Poezję ŁAŹNIA w Radomiu 1995 – I miejsce, Ogólnopolski Festiwal Piosenki Studenckiej TARTAK w Warszawie 1995 – Grand Prix, Poetycko-Muzyczna Bitwa pod Gorlicami 1995 – I miejsce, Studencki Festiwal Piosenki w Krakowie 1995 – I miejsce oraz Nagroda im. W. Bellona (za najlepsze teksty festiwalu), Spotkania Zamkowe „Śpiewajmy Poezję“ w Olsztynie 1995 – III miejsce, Festiwal Artystyczny Młodzieży Akademickiej FAMA w Świnoujściu 1995 – II miejsce oraz nagroda specjalna za teksty, Ogólnopolski Przegląd Piosenki Autorskiej OPPA w Warszawie 1997 – Grand Prix im. J. Kofty.

W 1995 roku zadebiutowała w Piwnicy pod Baranami i krakowskim Teatrze Loch Camelot (wcześniej – Kabaret Loch Camelot), w którym do dziś występuje. 1995-97 artystka Zielonego Szkiełka, współtworzonego wraz z J. Radkiem, R. Kasprzyckim, G. Halamą, Dz. Muzolf i in. Od 2001 autorka piosenek formacji NiePerwersyjni (kompozycje A. Brzeziński). Od 2002 działa wraz z S. Kudasem i M. Dancewiczem w krakowskiej literackiej Grupie Apokryficznej. Laureatka Stypendium Twórczego Miasta Krakowa w dziedzinie sztuki estradowej. Zdobywczyni wysokich miejsc na radiowych listach przebojów („Bombonierka”, „Słodka chwila zmian”, „Futerko” i in. z CD „Słodka chwila zmian” i CD „Obce kraje”); laureatka II nagrody na organizowanym przez Fundację ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren – za książkę dla dzieci „Tulisia”. Od 2007 do chwili obecnej autorka audycji „Muzyczna bombonierka” w Radiu Kraków, programu propagującego piosenkę autorską, artystyczną, literacką. Za całokształt pracy artystycznej uhonorowana w 2009 Nagrodą Kapituły im. Jacka Kaczmarskiego. Ma w swoim dorobku solowe płyty CD i zbiory wierszy; najnowszy tomik „Ponad ziemią” z 2018 r. zawiera płytę CD, na której wiersze Basi Stępniak-Wilk interpretują m. in. Anna Dymna, Jan Nowicki i Marek Bałata. W 2019 r. ukazała się świąteczna CD „Piosnek krzynkę pod choinkę”. Za całokształt prac uhonorowana w 2019 r. odznaką Honoris Gratia, przyznawaną przez Prezydenta Miasta Krakowa.

W ostatnich latach w koncertach towarzyszą jej najczęściej – Jasiek Kusek (fortepian, gitara) i Paweł Solecki (fagot, melodica, EWI, cajon).

„Choć papierków po cukierkach
tu i ówdzie ślad,
marzy ci się bombonierka
taka jak ja
niby nic, a jednak zerkasz,
jak się dostać do pudełka
odkryć tajemnicę słodką,
delikatnie zdjąć złotko”

- Bardowie Polscy -

Basia

Stępniak-Wilk

Teksty

piosenek

Piosenka laureatka, śpiewana przez autorkę i nagradzana na konkursach w latach 1995-1997 (Turniej Śpiewających Poezję ŁAŹNIA w Radomiu, Ogólnopolski Festiwal Piosenki Studenckiej TARTAK w Warszawie, Studencki Festiwal Piosenki w Krakowie, Ogólnopolski Przegląd Piosenki Autorskiej OPPA w Warszawie); utwór obowiązkowo śpiewany przez autorkę w „Zielonym Szkiełku“, czyli na scenie współtworzonej m. in. z R. Kasprzyckim, J. Radkiem, Sz. Zychowiczem, K. Śmiałkowskim w 1995-96 r. w Krakowie.

autorka – Basia Stępniak-Wilk
kompozytorka – Basia Stępniak-Wilk
rok powstania – 1994

Przyjazdy moje i odjazdy przestał święcić
i moje zdjęcie włożył w Bóg wie jaką książkę,
a ja? a ja się wcale nie zamierzam dręczyć.
Pudruję zapłakany nos i nową wiążę wstążkę.
Przez jego imię pomnożone mnę rachunki
za telefony, za taksówki, telegramy.
Na koszt wyłącznie własny piję mocne trunki.
Nie sama, za to tanio. Do starego lustra ramy.
Bo ja, bo ja się wcale nie zamierzam dręczyć,
czy go znudziła suknia moja zdjęta czy nie zdjęta.
Ja się nie zamierzam dręczyć.
I tak nie będę święta.

A świat jest dla samotnej miły przeokrutnie.
Mam oczy wciąż niebieskie i namiętne usta.
No cóż. Atrakcją większą z nim bywały kłótnie.
Mam jeszcze do wyboru mało śmieszną siebie z lustra.
Odjeżdżam, potem wracam, świątyń nikt nie stawia.
Na poziom nawet łóżka nikt mnie nie wywyższa,
więc śpię i też przed nikim próżno rąk nie składam,
gdy wiem, że zawsze marynarka niż ja będzie bliższa

i ja, i ja się wcale nie zamierzam dręczyć,
czy go znudziła suknia moja zdjęta czy nie zdjęta.
Ja się nie zamierzam dręczyć.
I tak nie będę święta.

Gdzie moje zdjęcie – w kryminale czy w romansie?
Przez puste miasto znowu swą samotność niosę
i wciąż przyjazdy i odjazdy. Łatwo dać się
łzom ponieść, rozmazanym tuszem dodać sobie wiosen.
Przyjazdy i odjazdy, coraz mniej więc kasy.
Nie piję, a przed lustrem z kromką chleba siadam
i wciąż powtarzam: takie czasy, takie czasy.
Kochałam, już nie kocham. Wymagałam – nie wymagam.

I ja go wcale nie zamierzam dręczyć,
bo guzik miał urwany, nie rozpięty czy zapięty.
Ja go nie zamierzam dręczyć.
Już jest dla innej święty.

Piosenka laureatka, śpiewana przez autorkę i nagradzana na konkursach w latach 1995-1997 (Turniej Śpiewających Poezję ŁAŹNIA w Radomiu, Ogólnopolski Festiwal Piosenki Studenckiej TARTAK w Warszawie, Studencki Festiwal Piosenki w Krakowie, Spotkania Zamkowe „Śpiewajmy Poezję“ w Olsztynie Ogólnopolski Przegląd Piosenki Autorskiej OPPA w Warszawie); utwór obowiązkowo śpiewany przez autorkę w krakowskim „Zielonym Szkiełku“ .

autorka – Basia Stępniak-Wilk
kompozytorka – Basia Stępniak-Wilk
rok powstania – 1995

Czyta kropki. Czyta kreski.
Czasem zdarza jej podpisać się krzyżykiem.
Jeden błąd, a cię przekreśli
ruchem ręki. Nigdy się nie splami krzykiem.
Zawsze wyżej. Zawsze ponad.
Swoim losem niebywale wciąż przejęta.
Zbyt natchniona, niespełniona –
dyrygentka.

Mało wzięta dyrygentka,
brzydka, chociaż z całkiem niezłym makijażem.
Kiedyś była uśmiechnięta,
ale on grał tylko na pianinie w barze.
A w lokalnej prasie piszą –
niebywały sukces wczoraj znów odniosła.
Ona jednak czyta obok
ogłoszenia, bo czterdziesta mija wiosna.

Są do wzięcia niezależni,
rozwiedzeni oraz różne wolne ptaszki.
Każdy szuka – bez pruderii
i lubiącej towarzystwo i igraszki.
Więc niewieści stan przeklina
i posłusznie wraca do divertimenta.
Chciała dobrze, życia wina,
dyrygentka

Mało wzięta dyrygentka,
brzydka, chociaż w drogiej sukni wieczorowej.
Już od dawna nie objęta
przez nikogo i już nigdy więcej może.
A w lokalnej prasie vivat,
więcej dla niej pochwał znów niż dla Mozarta.
Zatem jeśli tak genialna,
czemu ciągle zła się nie odwraca karta?

Może ten, co jej nie widzi zza niebieskiej dekoracji,
dyryguje światem, poprzestając na gestykulacji.

Czyta kropki. Czyta kreski.
Czasem zdarza jej podpisać się krzyżykiem.
Płacze tak, by łzy obeschły,
zanim przyjdzie jej znów stanąć za pulpitem.
I w milczeniu zawsze znosi,
że naiwni modlą się na instrumentach,
gdy batutą niebu grozi –
dyrygentka.

Piosenka utrwalona na CD „Słodka chwila zmian”, powracająca w kolejnych recitalach autorki, żywo odbierana przez coraz młodszych odbiorców.

autor – Basia Stępniak-Wilk
kompozytor – Basia Stępniak-Wilk
rok powstania – 2005

Literek pożądne dość sznurki
stawiamy synowie i córki
a potem ojcowie i mamy
bazgrzemy bez strachu nagany
I wspomnieć już nawet niełatwo,
że kiedyś, gdy było się dziatwą,
szła Ala, a As było psu…
Dziś składnia zła i braknie słów

Zawieruszone w kajecikach
prawdy na całą resztę życia
i człowiek był nie do zagięcia
gdy opanował elementarz
Zawieruszone w kajecikach
prawdy na całą resztę życia
i człowiek był nie do zagięcia
a dzisiaj nic już nie pamięta

I słupków porządne dość rządki
a potem robimy majątki
i nic się nie zgadza w rachunku
z wyjątkiem, że zero ratunku
I nawet się nie chce już gadać,
że człowiek się dość zapowiadał
Miał domek mieć, jak Ali dom
dziś rad, że ma pod dachem kąt

Zawieruszone w kajecikach
prawdy na całą resztę życia
i człowiek był nie do zagięcia
gdy opanował elementarz
Zawieruszone w kajecikach
prawdy na całą resztę życia
i człowiek był nie do zagięcia
a dzisiaj nic już nie pamięta

Piszemy, mówimy, liczymy
by potem od zimy do zimy
nie myśleć i w spokoju świętym
przeczekać życiowe zakręty
I dobrze nam jest i dość pięknie
Łza nawet samotna nie pęknie
bo trudno zrozumieć sens blasku
na własnym z dzieciństwa obrazku

Zawieruszone w kajecikach
prawdy na całą resztę życia
i człowiek był nie do zagięcia
gdy opanował elementarz
Zawieruszone w kajecikach
prawdy na całą resztę życia
i człowiek był nie do zagięcia

Piosenka napisana w studiu nagrań, podczas rejestracji CD „Obce kraje”, literacko-muzyczny żart, bez którego dziś trudno wyobrazić sobie nie tylko zimowe recitale autorki; piosenka zaproszona w 2008 r. przez Piotra Bakala i Stowarzyszenie Literacko Muzyczne „Ballada” na CD „Oppium życia – 30 lat Ogólnopolskiego Przeglądu Piosenki Autorskiej”.

autor – Basia Stępniak-Wilk
kompozytor – Basia Stępniak-Wilk
rok powstania – 2007

Późnej refleksji przyszła pora,
że skoro rzekło się adieu,
trzeba wyruszyć było wczoraj
lub wcześniej o godzinę, dwie
Niby niewinnie tak i biało
srebrzyście jak u nieba bram
tylko że pociąg mi zawiało
i marznie wszystko mi, co mam:
Futerko, a pod nim
sweterek już chłodny
drży z zimna, bidulka,
wrażliwa koszulka
I tylko – wstyd przyznać –
ostoją bielizna
Bastionem mi ona
niezwyciężona!

Lecz chłód natrętny – przyjdzie ulec,
gdy nie ma jak po łapach dać
Gdy jak Królowej Śniegu czule
skrzypi swą peronową baśń
Lecz choćby zima najpiękniejsza
gładziła saniom boleść dróg
to opóźnienie wciąż się zwiększa
i marznie – że wymienię znów:
Futerko, a pod nim
sweterek już chłodny
drży z zimna bidulka
wrażliwa koszulka
I tylko – wstyd przyznać –
ostoją bielizna
Bastionem mi ona
Nic jej nie pokona

Ale że pociąg nie nadjeżdża
więc dalej trwa opowieść śnieżna
bo chociaż zima jak ze snu
to marzną mi koniuszki słów:
fute…
a pod…
swete…
już chło…
drży z zi…
bi…

Jedna z piosenek napisanych dla kabaretu, który ostatecznie nie uformował się na polonistyce UMCS w Lublinie, gdzie studiowała autorka; za to od 1995 „Walenty” jest niemal nieprzerwanie wykonywany na cotygodniowych spektaklach Teatru Loch Camelot (wcześniej Kabaretu Loch Camelot) w Krakowie, a więc jest to piosenka najwięcej razy wykonana przez autorkę; tym razem w roli Walentego wystąpił artysta Teatru Loch Camelot, Wiktor Kwarciak.

autor – Basia Stępniak-Wilk
kompozytor – Basia Stępniak-Wilk
rok powstania – 1990

To stało się – ja sama nie wiem jak:
ujrzałam go, ujrzałam mego władcę,
jak na ulicznej ławce w parku sobie spał
I pomyślałam – jaki sam i jaki biedny,
trzeba mu domu i miłości, trzeba mnie
i wtedy on obudził się i spojrzał na mnie
Ach, czy me serce jeszcze kiedyś tak drgnie

Miał na imię Walenty, tatuaży pięknych moc
i był bardzo samotny, w parku spał każdą noc
Kiedyś jedna go taka pokochała na śmierć,
ale potem odeszła i on samotny jest

Więc przygarnęłam, wytuliłam, wypieściłam,
myłam mu plecy, no a serce me
kochało bardzo i imię „Walenty”
szeptałam odtąd każdej nocy w każdym śnie
Kropiłam go lawendą i „Być może”
i kupowałam ulubiony schab
Kochałam najdroższego mi mężczyznę
Taki przystojny, taki słodki, taki ach!

Miał na imię Walenty, tatuaży pięknych moc
i był bardzo samotny, w parku spał każdą noc
Kiedyś jedna go taka pokochała na śmierć,
ale potem odeszła i on samotny jest

Jak on mówił, jak on jadł i jak on pachniał!
Ja nie mogłam mu się oprzeć dłużej, nie
Gdzie drugiego takiego spotkam mężczyznę?
Ich nie co dzień w parku napotyka się
Ja nie mogłam mu już dłużej się opierać,
ale on!… on się oparł mnie
Namiętności moje nagle zapłonęły,
a korale jakoś nie zerwały się…

Miał na imię Walenty, tatuaży pięknych moc
Zadusiłam go sznurem mych korali, ot co
Jemu został na szyi ślad perełek, a mnie
pozostały wspomnienia i korale me!…

Utwór dostrzeżony przez Natana Tenenbauma na koncercie Premier OPPA w 1998; uznanie tego poety dla tej zwłaszcza pieśni i późniejsze rozmowy o życiu i sztuce, były dla autorki wielką motywacją do tworzenia i podsyciły wiarę w sens dalszych artystycznych działań; piosenka zaproszona w 2006 r. przez Marka Bartkowicza i Staromiejski Dom Kultury w Warszawie na walentynkową płytę CD „Piosenki Sercem Pisane”.

autor – Basia Stępniak-Wilk
kompozytor – Basia Stępniak-Wilk
rok powstania – 1995

Znowu przyszedłeś mnie porzucić
Siedzimy gwarząc o pogodzie
Głos ci się łamie kiedy mówisz,
że właśnie wielki deszcz nadchodzi
W czym błąd nie pytam, coraz dłuższe
były ostatnio sny samotne
Co nas łączyło dziś tak różne
Został nam wspólny wiatr za oknem

Rzucam na ten wiatr te słowa
Złe prognozy tu nie mogą zostać
Drzwi zastawiam sercem
i gdy tak mnie strasznie nie chcesz
wołam, wołam
moje małe de profundis
moje de profundis
Drzwi zastawiam sercem
Ten deszcz będzie lub nie będzie
Zwłaszcza jeśli będzie
nie możesz iść

Znowu przyszedłeś mnie porzucić
Parzy herbata, brak tematu
I tylko bardzo cicho mruczysz
protest song jakiś przeciw światu
W czym zawiniłam trudno znaleźć
w dniach, nocach, kuchni czy alkowie
jakiś zły gest czy słowo ale
nic mi milczenie twe nie powie

Rzucam w przestrzeń twoją ciszę
Nic z tej ciszy tu nie może zostać
Drzwi zastawiam sercem
i gdy mnie tak strasznie nie chcesz
wołam, wołam
moje małe de profundis
moje de profundis
Drzwi zastawiam sercem
Ten deszcz będzie lub nie będzie
Zwłaszcza jeśli będzie
nie możesz iść

Znowu przyszedłeś mnie porzucić
Nic to, mów chociaż o pogodzie
Będę cichutko sobie nucić
Patrząc, jak wolno w dal odchodzisz
Będę cichutko sobie nucić
Patrząc, jak wolno w dal odchodzisz
Moje małe de profundis
Moje de profundis

Piosenka tytułowa CD „Słodka chwila zmian” wydanej w 2005 r.; obecna na podium list przebojów w całej Polsce i w rozgłośniach polonijnych; piosenka, za którą autorce najczęściej dziękowali słuchacze, mówiąc, że utwór ten towarzyszył im w trudnych chwilach, koił smutki i pomagał podejmować ważne życiowe decyzje.

autor – Basia Stępniak-Wilk
kompozytor – Aleksander Brzeziński
rok powstania – 2002

Nadchodzi słodka chwila zmian
wiek wiosen po stuleciu zim
Pora twe zdjęcie wyjąć z ram
Ładniej bez ciebie będzie im
Łóżko przesunąć tak, by snu
poznało zapomniany smak
i tak przestawić trzeba stół
by się nie dało w oknie stać

Ustalę nowy domu plan
od jutra – może już od dziś
nadchodzi słodka chwila zmian
tylko za tobą zamknę drzwi

Wyrzucić warto choćby już
niejedną gorzko zbędną rzecz
więc zasuszone pąki róż
i reszta złudzeń z kątów precz
Trzeba posprzątać będzie i
zdmuchnąć płomienie wszystkich świec
by żaden cień nie wskazał mi
w którą ze stron za tobą biec

Ustalę nowy domu plan
od jutra – może już od dziś
nadchodzi słodka chwila zmian
tylko za tobą zamknę drzwi

Ustalę nowy domu plan
od jutra – może już od dziś
nadchodzi słodka chwila zmian
tylko raz jeszcze proszę przyjdź

Utwór opublikowany w wersji śpiewanej przez Basię Stępniak-Wilk w duecie z Grzegorzem Turnauem w 2005 r. na CD „Słodka chwila zmian”; w 2006 r. znalazł się m.in. na I miejscu Listy Przebojów radiowej Trójki i przez wiele miesięcy nie schodził z radiowych playlist wielu rozgłośni.

autor – Basia Stępniak-Wilk
kompozytor – Aleksander Brzeziński
rok powstania – 2003

Dzień pogania noc
świtem purpurowym
ty jak czarny kot
kończysz łowy
Nic mi do twych zdrad
chociaż dziwi, że
ich gorzkawy smak
ciągle kusi Cię
A gdy patrzysz tak – śmieję się
nic mi do twych zdrad, ale wiem

Choć papierków po cukierkach
tu i ówdzie ślad,
marzy ci się bombonierka
taka jak ja
niby nic, a jednak zerkasz,
jak się dostać do pudełka
odkryć tajemnicę słodką,
delikatnie zdjąć złotko
Choć papierków po cukierkach ślad i tam i tu
marzy ci się bombonierka – istny cud
żeby tak nasycić się
ale wciąż w zapasie mieć
i rozgryzać tę zagadkę
… tę zagadkę…
po ostatnią czekoladkę

Noc pogania dzień
szafirowym zmierzchem.
Tobie kocich gier
nie dość jeszcze.
Nic mi do twych zdrad,
chociaż dziwi, że
Ostry kolor kłamstw
nie razi cię
A gdy patrzysz tak – śmieję się
nic mi do twych zdrad, ale wiem

Choć papierków po cukierkach
tu i ówdzie ślad,
marzy ci się bombonierka
taka jak ja
niby nic, a jednak zerkasz,
jak się dostać do pudełka
odkryć tajemnicę słodką,
delikatnie zdjąć złotko
Choć papierków po cukierkach ślad i tam i tu
marzy ci się bombonierka – istny cud
żeby tak nasycić się
ale wciąż w zapasie mieć
i rozgryzać tę zagadkę
… tę zagadkę…
po ostatnią czekoladkę

I miejsce w plebiscycie publiczności na najlepszą piosenkę premierową w koncercie „PREMIERY OPPA 2008 – JUBILEUSZOWA GALA” 29 listopada 2008 r. w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego.

autor – Basia Stępniak-Wilk
kompozytor – Basia Stępniak-Wilk
rok powstania – 2008

Za mym oknem niby błękit,
ale jakiś mało piękny
tamten świat
Zresztą który jest prawdziwy –
ten, po mojej stronie szyby,
czy ten tam
Tu nadzieja, wiara, miłość,
a tam – oj, się porobiło…
szkoda słów
Swoją drogą bądźmy szczerzy –
z tamtej strony nikt nie wierzy
w to, co tu

Da popatrzeć się na tamten
nie za długo, przez firankę
i w tył zwrot
Zresztą rzecz to dziś niemądra
w oknie stać i świat podglądać –
no, no, no!
Szmatką błysk nadaję szybom
wciąż na lepszy licząc widok.
Czemu więc
tyle smug i niewesołą
o pokoju szary gołąb
nuci pieśń

Znam te światy nieźle oba
kiedyś może się spodoba
tamten mi
kiedyś pootwieram okna,
by się jakoś mogły spotkać,
poznać i
– chociaż być nie można pewnym,
że te światy dziś dwa w jednym
złączy coś –
wierzę, kocham, mam nadzieję –
wtedy błękit wypięknieje
przyszłym dniom

wierzę
kocham
mam nadzieję

Jedna z pierwszych kompozycji Aleksandra Brzezińskiego do tekstu Basi Stępniak-Wilk; na płytach Basi Stępniak-Wilk znajduje się wiele kompozycji Aleksandra Brzezińskiego (m. in. „Bombonierka”, „Słodka chwila zmian”), ukazała się też cała płyta piosenek tego duetu twórczego, która jest zbiorem utworów z programu kabaretowego „Wieczór niePerwersyjny”, prezentowanego przez krakowskich artystów w latach 2001-2011.

autor – Basia Stępniak-Wilk
kompozytor – Aleksander Brzeziński
rok powstania – 1996

Pewnie okaże się u schyłku
że to, co mam po wielkiej walce
mieć mogłam całkiem bez wysiłku,
bez stosów straceń i utarczek
i bez wyrzeczeń wciąż bolesnych,
ustępstw wbrew uderzeniom serca,
powrotów późnych, świtów wczesnych,
chwały, mierzonej w kruchych wieńcach

Nie tylko wszechświat by nie runął
ale nie zadrżałby i sufit,
gdybym zgodziła się z fortuną –
sprzedała, kiedy chcieli kupić,
wzięła, co aż się pchało w ręce,
poszła, gdy cel był niedaleki,
przystała, choćby i niechętnie,
na parę rejsów z nurtem rzeki

Lecz gdy okaże się u schyłku
że to, co mam po wielkiej walce
mieć mogłam całkiem bez wysiłku,
bez stosów straceń i utarczek
to wtedy westchnę – chwała Bogu
że coś bolało, że pamiętam
aż tyle stopni z wielkich schodów
ten cud przetrwania na zakrętach

aż tyle stopni z wielkich schodów
ten cud przetrwania!…

O projekcie

Zapraszamy na stronę poświęconą polskim bardom. Znajdziecie tu notki biograficzne artystów oraz wybór ich najważniejszych piosenek. Utwory zarejestrowane są w postaci filmów zrealizowanych specjalnie dla tego projektu.

Kontakt